...budzą się we mnie demony
Z pewnym takim żalem
muszę stwierdzić, że większość naszych znajomych z dużym dystansem
i nieufnością podchodzi do kwestii spożywania owoców morza. O ile krewetki
wydają im się jeszcze możliwe do przełknięcia, a do szczytów ekstrawagancji
należą pierścienie z kalmarów w cieście smażonym na głębokim oleju, o tyle
mule, surowe ostrygi, langusty czy kraby tworzą przeszkodę prawie nie do
pokonania Tymczasem z owoców morza można łatwo i szybko przyrządzić bardzo
smaczne, sycące i przy okazji atrakcyjnie wyglądające dania, które trafiają nie
tylko do żołądka, ale i do serca partnera ;-)
Wczoraj wieczorem w rolę kucharza wcielił się mąż, który
chwilę wcześniej wkroczył do domu z wyrazem triumfu na twarzy, ściskając w ręku
opakowanie mrożonych małży. Po chwili wahania skorzystał z następującego
przepisu:
Małże w winie na sposób włoski
Składniki:
100 g masła
5-6 ząbków czosnku
500 ml białego, wytrawnego wina
1 łyżka oregano
1 łyżka suszonej natki pietruszki
1 łyżka płatków suszonej papryki
250 g (ok. 30 szt.) małży w skorupkach
1 bagietka
Sposób przyrządzenia:
Małże przełożyć na sitko i bardzo dokładnie wypłukać pod
strumieniem zimnej, bieżącej wody. Jeśli to konieczne, oczyścić skorupki.
Na patelni rozgrzać masło. Czosnek obrać z łupinek i
przecisnąć przez praskę. Dodać do roztopionego tłuszczu i chwilę smażyć.
Dolać wino (500 ml = 2 szklanki).
Doprawić oregano, pietruszką i papryką. Podgrzewać na
średnim ogniu, aż sos stanie się gorący i lekko zredukuje.
Dodać małże.
Dusić pod przykryciem do momentu, aż małże się otworzą.
Te, które pozostaną zamknięte, wyłowić i wyrzucić (nie nadają się do jedzenia).
Podawać w głębokich talerzach z dodatkiem obfitej ilości
sosu. Gdy z małży pozostaną już tylko puste skorupki, sos będzie wyśmienicie smakował z pieczywem.
No niestety - w Hajnówce jedyną szansą na owoce morza są
mrożonki. Zachęcam jednak wszystkich, którzy posiadają taką możliwość, do
korzystania ze świeżych (zaledwie chłodzonych) produktów. Są daleko bardziej
aromatyczne.
Choć oczywiście ostatnią nutę wonności, czyli
przysłowiową kropkę nad i, stawiają zawsze przyprawy i dodatki ziołowe z
Aromatiki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz