Zioła napotne i na odporność |
No tak, dorośli wzmacniają się nalewkami z korzenia
jeżówki, podczas gdy dzieci… Z dziećmi, jak zwykle, jest problem. Szczególnie,
gdy z przedszkola lub szkoły, zamiast uśmiechu, radości i dobrego humoru
przynosi do domu kaszel, katar i gorączkę. Taki przeziębiony, mały człowieczek,
męczy się nie gorzej niż rodzice: boli go głowa, nie może swobodnie oddychać,
nie ma siły na zabawę, a wszystko wokół wydaje się go drażnić. Babcine sposoby
często tu zawodzą: czosnku takiemu maluszkowi się nie poda - bo za ostry. Syrop
z cebuli - ohyda. Cytryna - kwaśna, poza tym już zbyt wiele nie pomoże. Zaś alkohol - tylko do smarowania stópek
przed snem na rozgrzanie. Pozostają jeszcze środki farmakologiczne, ale wielu
rodziców sięga po nie bardzo niechętnie i wyłącznie w ostateczności.
Dlatego o tej porze roku szczególnie często otrzymujemy
telefony z pytaniami, czy zioła można stosować u dzieci, a jeśli tak - jakie
konkretnie produkty mogą wesprzeć maluchy w walce z przeziębieniem. I temu
właśnie tematowi poświęcimy dzisiejszy wpis. Ale zanim przejdziemy do meritum,
przypominamy o żelaznej zasadzie odpowiedzialnych opiekunów: jeśli niepokojące
objawy chorobowe utrzymują się dłużej niż trzy dni, w każdym wypadku,
bezapelacyjnie i obligatoryjnie należy zasięgnąć porady lekarza!!!
Gorączka
Gotowa mieszanka na gorączkę |
Rozpalone policzki, błyszczące oczy, przyspieszony oddech
i przelewanie się przez ręce... Zanim gorączka osiągnie poziom, gdy niezbędny
stanie się paracetamol albo ibuprom, można spróbować obniżyć ją w naturalny
sposób. Głównymi dwoma ziołami zawierającymi duże ilości bardzo skutecznych w
takich wypadkach salicylanów są kora wierzby białej i kwiat wiązówki błotnej. Znalazłam
w sieci portale zachęcające do ich stosowania u dzieci, jednak sama byłabym w
tym względzie dość ostrożna. Salicylany są związkami działającymi podobnie do
aspiryny, która u najmłodszych dzieci uważana jest za czynnik korelujący z
występowaniem bardzo niebezpiecznej choroby, tzw. zespołu Reya. Dlatego
dmuchając na zimne lepiej skupić się na podaniu niewywołującego skutków
ubocznych naparu przygotowanego z kwiatu lipy, owoców porzeczek, aronii, berberysu
(i/lub rokitnika), malin oraz kwiatów czarnego bzu. Zestawione razem tworzą
rozgrzewającą mieszankę zbijającą podwyższoną temperaturę. Wystarczy wymieszać
wszystkie składniki w równych proporcjach.
Herbatka lipowo-owocowa |
Bardzo smaczną i chętnie pitą przez najmłodszych jest
również herbatka rozgrzewająco-napotna złożona z kwiatu lipy, rozdrobnionego
owocu dzikiej róży i suszonych owoców malin, wymieszanych w proporcjach 2:1:1. Posłodzona miodem i podana przed
wystygnięciem (jeszcze ciepła) naprawdę wyśmienicie poprawia samopoczucie i
przyspiesza walkę z chorobą.
Kaszel
Zioła na kaszel |
Kilka lat temu media zaszczepiły w powszechnej
świadomości rodziców takie określenia jak kaszel suchy i mokry, choć wbrew
pozorom chodzi o dokładnie ten sam objaw choroby, czyli efekt podrażnienia
zakończeń nerwowych w błonach śluzowych górnych i dolnych dróg oddechowych.
Pojęcie "suchy" i "mokry" zależy wyłącznie od ilości
odkrztuszanej wydzieliny, ale i jeden, i drugi są równie męczące dla chorego i
jego otoczenia. Teoretycznie kaszlu nie powinno się go zwalczać - służy bowiem
do udrażniania dróg oddechowych i "oczyszczania" ich z zalegającego
śluzu, co ułatwia oddychanie. Można się jednak postarać, aby cały proces
przebiegał szybciej, łatwiej i bardziej efektywnie, a tym samym łagodniej dla
dziecka.
Gotowa mieszanka na kaszel |
W zależności od celu, jaki chcieliby osiągnąć rodzice,
można przygotować mieszanki typowo przeciwkaszlowe, bądź tylko ułatwiające
wykrztuszanie.
Przeciwkaszlowo działać będą takie zioła jak liść babki
lancetowatej, ziele fiołka trójbarwnego, owoc kopru włoskiego, liść podbiału
oraz ziele tymianku. Wystarczy wymieszać je w równych proporcjach i potem jedną
kopiastą łyżeczkę takiej mieszanki zalać 200 ml przegotowanej wody o
temperaturze 96 st.C., po czym pozostawić do zaparzenia pod przykryciem przez
co najmniej kwadrans. Dokładnie tak samo przygotowuje się mieszanką ułatwiającą
wykrztuszanie, ale złożoną z korzenia prawoślazu, liścia babki lancetowatej, kwiatu
czarnego bzu, kwiatu dziewanny, liści podbiału, pączków sosny, ziela tymianku i
ziela macierzanki.
Napar wykrztuśny |
Powyższe zioła mogą być bezpiecznie stosowane u dzieci i
stanowią składnik wielu popularnych syropów stanowiących suplement diety,
reklamowanych w polskiej telewizji jako najzdrowszy i najbardziej naturalny
produkt idealny nawet dla niemowląt. Tyle tylko, że te apteczne specyfiki,
dostępne bez recepty, wzbogacone są takimi cudownymi ulepszaczami jak np. benzoesan
sodu (konserwant przedłużający okres dopuszczalności do spożycia), aromat
malinowy (!) (pewnie idealny w zastępstwie wyciągu z prawdziwych owoców), kwas
fosforowy (jako regulator kwasowości), fosforan kodeiny (łatwo wchłaniana z
poziomu przewodu pokarmowego forma substancji opioidowej wpływającej na
ośrodkowy układ nerwowy, stosowana do powstrzymywania odruchu kaszlowego),
etanol 96% (no comment)...
Poważnie - poczytajcie etykiety.
Napary ziołowe przygotowane samodzielnie w domu dają
gwarancję a) świeżości; b) braku niepożądanych substancji; c) skuteczności
równej suplementom diety z apteki.
Próbujemy |
Nie jest złe... |
Właściwie to jest pyszne! |
I druga porcja - przed spaniem |
Katar
Walka z katarem przypomina walkę z wiatrakami. Jakże
prawdziwe okazuje się powiedzenie, że katar leczony trwa tydzień, a nieleczony
- aż 7 dni. Ale już sama obecność wydzieliny powinna być postrzegana pozytywnie
- jest symptomem walki, jaką organizm prowadzi z drobnoustrojami. Niestety
niewiele jest ziół, które łagodzą nieżyt górnych dróg oddechowych. Najlepiej
sprawdza się połączenie kwiatów bzu czarnego, ziela fiołka trójbarwnego, ziela
hyzopu, owoców kopru włoskiego, pączków sosny i ziela tymianku. Nieocenione
natomiast okazują się inhalacje.
Można stosować ziołowe maści apteczne, plasterki
naklejane na piżamki tak usilnie reklamowane w telewizji czy olejki eteryczne
dodawane do nawilżaczy powietrza, można też zastąpić je środkami naturalnymi.
Nie ukrywajmy - substancje zapachowe udrożniające drogi oddechowe będą w nich występować
w nieco mniejszym stężeniu, ale z pewnością ograniczą do minimum ryzyko
podrażnień błon śluzowych. I tak przed planowaną kąpielą chorego malucha proponuję
przygotować dość esencjonalny napar z ziela tymianku, macierzanki, rumianku i szałwii
lekarskiej. Wystarczy wymieszać ze sobą po 1 kopiastej łyżce każdego surowca,
po czym wsypać mieszankę do płóciennego woreczka (bądź wysypać na gęste sitko),
woreczek (sitko) włożyć do naczynia, zalać niewielką ilością wrzącej wody i
pozostawić pod przykryciem do zaparzenia na kwadrans. Następnie usunąć zioła, a
parujący, esencjonalny napar wlać do wanny wypełnionej ciepłą wodą.
Tylko trzeba pamiętać, że jeśli dziecko gorączkuje, sama
kąpiel powinna trwać tylko kilka minut, a woda w żadnym wypadku nie powinna być
gorąca - raczej ciepła. Natomiast jeśli dziecko nie ma gorączki, a jedynie wstępne
objawy nadchodzącego przeziębienia, można je nieco w takiej pachnącej wodzie wygrzać,
ale też nie dłużej, niż przez 10-15 minut.
I na zakończenie naszych wywodów jeszcze garść
uniwersalnych porad:
Miód - doskonały dodatek do naparów na przeziębienie |
- jeśli dziecko marudzi przy podawaniu ziołowego naparu,
zawsze, bez szkody dla leczniczych właściwości wyekstrahowanych związków, można
go posłodzić naturalnym miodem lub naturalnym sokiem z malin;
- nieśmiertelną i pyszną miksturą łagodzącą podrażnienia
gardła jest naturalny miód zmieszany z sokiem z cytryny, podawany regularnie co
kilkanaście minut po ociupince na końcówce łyżeczki do herbaty. Doprawiony
odrobiną przeciśniętego przez praskę czosnku okazuje się jeszcze
skuteczniejszy;
- jeśli dziecko wykazuje pozytywne nastawienie do
niecodziennych smaków, można pokusić się o przyrządzenie syropu
cebulowo-czosnkowego. Jedną cebulę i pół główki czosnku obrać i bardzo drobno
posiekać. W słoiczku układać kolejno warstwami: cebulę, czosnek, miód. Słoiczek
zakręcić i odstawić w ciepłe miejsce. Po kilku godzinach na dnie naczynia
powinna już zebrać się pierwsza porcja mega zdrowego i odżywczego, choć nie
oszukujmy się - raczej okropnego w smaku - syropu. U nas w domu próba podania
syropu skończyła się pluciem, ale może Państwo będziecie mieli więcej szczęścia
:-)