Mój dzisiejszy wpis miał
być krótki i pozytywny: o wędzonej papryce i jej dobroczynnym wpływie na
organizm. O tym, że jej spożycie jest korzystne dla zdrowia i powinno być
zalecane przez lekarzy osobom cierpiącym na podwyższoną ilość lipidów
(tłuszczów we krwi).
Hiszpańska wędzona papryka |
Zaczęło się jednak od
tego, że buszując po Internecie całkiem przypadkiem wpadłam na publikację bardzo
ciekawych badań przeprowadzonych na Wydziale Medycyny Uniwersytetu w
Estremadurze w Hiszpanii, a dotyczących wpływu na zdrowie regularnej
konsumpcji… WĘDZONEJ PAPRYKI. Ponieważ niedawno wędzona papryka poszerzyła
ofertę dostępnych produktów firmy Aromatika, z zainteresowaniem zapoznałam się
z opinią naukowców na temat tej przyprawy, tym bardziej, że w tym przypadku chodziło
o osoby wymienione z imienia i nazwiska, sygnujących swoje badania faktycznym
stopniem i doświadczeniem profesorskim, a nie mitycznych "amerykańskich
naukowców", których nikt nie widział, nikt nie słyszał, za to wszyscy ich
cytują…
Jajka faszerowane z papryką, oczywiście wędzoną |
Jednak zgodnie z tym, co
usłyszeć można ostatnio na temat wędzonek (ewentualnie przeczytać w poradnikach
dietetycznych), przynajmniej połowa mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego powinna
właśnie umierać na raka przewodu pokarmowego, wywołanego toksycznymi dioksynami
i benzo(a)pirenem obecnym w dymie, w którym tę nieszczęsną paprykę się wędzi. A
ponieważ Hiszpanie na tym nie poprzestają i lubią sobie regularnie dogadzać
organizując barbecue na żywym ogniu, to naród potomków konkwistadorów winien
być właściwie na wymarciu. Zakładam bowiem, że czytaliście internetowe artykuły
przestrzegające przed konsumpcją grillowanych potraw jako równie lub nawet
bardziej szkodliwych niż wędzone (choć niektórzy autorzy takich publikacji,
pewnie w ostatnim przejawie zdrowego rozsądku, zamieszczają określenie
"niewłaściwie grillowane", cokolwiek ma to oznaczać). Mięsko z ognia
ma bowiem obfitować w wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne o działaniu
kancerogennym, prowadząc, przez poczekalnię na onkologii, prostą drogą na
cmentarz.
Tymczasem nie dość, że
wśród Hiszpanów żadnej epidemii raka nie widać, to jeszcze ich badanie wpływu
regularnej konsumpcji wędzonej papryki na stan zdrowia ludzi w sile wieku zdaje
się przeczyć apokaliptycznej teorii obwiniającej wędzonki o nowotwory układu
pokarmowego. Co więcej - wskazują na dokładnie odwrotny efekt spożycia potraw
wędzonych niż ten, o który pierwotnie je podejrzewano. Okazuje się bowiem, że
regularne jedzenie wędzonej papryki zdecydowanie polepsza wybrane parametry
krwi, a jednocześnie gwarantuje… dłuższą młodość.
Szok? No to zachęcam do
lektury. Mam ogromną nadzieję, że mi wybaczycie, ale tym razem nieco się
ograniczę i pozwolę sobie przytoczyć wyłącznie najciekawsze fragmenty badań,
pomijając naukowe opisy stosowanej metodyki, itp. To wszystko dostępne jest,
dla chętnych, na stronie http://www.tandfonline.com/doi/pdf/10.1080/19476330903274286
Wpływ papryki wędzonej
na obniżenie poziomu wolnych rodników i lipidów u osób zdrowych
Autorzy: José
Enrique Campillo Álvarez, M. A. Tormo, J. Gómez Encinas, Carlos Campillo, José
Viñas, Consuelo Borrás Blasco, M.D. Torres
Miejsce: CyTA:
Journal of food, ISSN 1947-6337, ISSN-e 1947-6345, Vol. 8, Nº. 2, 2010, págs. 151-158
Język: hiszpański
Wprowadzenie:
Papryka La Vera jest
przyprawą o szczególnych właściwościach organoleptycznych, jakie uzyskuje w toku procesu suszenia przez wędzenie. Swój
wyjątkowy smak zawdzięcza substancjom uwalnianym wraz z dymem wydzielanym podczas
spalania drewna dębowego. Duża część produktów żywnościowych poddawanych
wędzeniu wykazuje podwyższone stężenie substancji niekorzystnie oddziałujących
na zdrowie, takich jak np. wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA).
Związki te tworzą się również podczas smażenia i pieczenia.
WWA to grupa związków pierścieniowych zbudowanych z atomów węgla i wodoru
powstających na skutek niecałkowitego spalania i pirolizy (rozpadu) substancji
organicznych. W odniesieniu do żywności, WWA mogą tworzyć się podczas obróbki
termicznej takiej jak: wędzenie, pieczenie lub smażenie. Przeprowadzono wiele
badań in vitro, na zwierzętach laboratoryjnych i na ludziach, dotyczących
toksyczności WWA w ujęciu przemysłowym, jednak znikoma ilość testów wiązała się
z analizą wpływu spożycia żywności zanieczyszczonej WWA na ludzkie zdrowie, zaś
uzyskane wyniki okazały się sprzeczne. Próby powiązania spożycia produktów o
podwyższonym stężeniu WWA, jak wędzone lub zbyt mocno wysmażone mięsa, z
podwyższeniem ryzyka zachorowania na różnego rodzaju nowotwory, również dały
niejednoznaczne rezultaty. Część badań wskazuje, że spożycie mięsa wędzonego i
grillowanego zwiększa ryzyko zachorowania na raka przełyku i jelita grubego
(Peters, Garabant, Yu, &Mack, 1989; Ward et al., 1997), podczas gdy inne
nie dowodzą występowania takich zależności, co więcej, w ogóle nie potwierdzają
istnienia związku między kłopotami zdrowotnymi a konsumpcją wędzonek. (Gammon
et al., 2002).
Taką paprykę poddano badaniu |
Materiały i metody
Uczestnicy
Niepalący mężczyźni
(wiek 20,6 +/- 1,7), studenci Wydziału Medycyny Uniwersytetu w Estremadurze
(Hiszpania), po wyrażeniu dobrowolnej zgody na udział w badaniu. Testy
przeprowadzono na Katedrze Fizjologii Uniwersytetu w Estremadurze, zgodnie z
wytycznymi Deklaracji Helsińskiej i protokołem testów zatwierdzonym przez
Komitet Bioetyki Uniwersytetu w Estremadurze.
Sposób podania papryki
Paprykę wędzoną i
paprykę niewędzoną spożywano w dawce 2g/dzień jako jedyny dodatek przyprawowy
do wędliny wieprzowej w ilości 90g wytwarzanej w miejscowej masarni. Dla
potrzeb badań i zgodnie z przyjętym protokołem opracowano specjalne menu
obejmujące odpowiednią ilość wędliny zawierającej paprykę wędzoną lub
niewędzoną, którą osoby poddawane testom spożywały codziennie w stołówce
Wydziału Medycyny. Wykwalifikowani członkowie zespołu badawczego przekazali
zalecenia dietetyczne personelowi kuchennemu i nadzorowali zarówno
przygotowanie posiłków, jak i ich spożycie.
Przebieg badania
Testy prowadzono w
latach 2006 i 2007, między lutym i czerwcem, na podstawie liniowego poboru
próbek, w podziale na dwa 30-dniowe okresy dietetyczne oddzielone przerwą
trwającą 15 dni Każda badana grupa przez pierwsze 30 dni spożywała jeden rodzaj
papryki, by po dwutygodniowej przerwie przez kolejne 30 dni przyjmować drugi
rodzaj papryki. Poziom składników odżywczych u osób poddawanych testom
określano na podstawie analizy wszystkich spożywanych przez nich w ciągu doby
produktów wyliczanych przez program informatyczny opracowany na Uniwersytecie w
Granadzie (Alimentación y Salud, wersja 0689.01, BitASDE, Valencia, Hiszpania).
Pierwszego i ostatniego dnia eksperymentu studenci poddawani byli badaniom
antropometrycznym i układu krążenia, jak również pobierano od nich próbki moczu
i krwi (na czczo).
Wyniki i ich omówienie
Dla oceny stopnia
ekspozycji na szkodliwe działanie WWA wykorzystuje się badanie określające
poziom 1-hydroksypirenu (1-HOP) w moczu jako rodzaju markera, ponieważ
substancja ta stanowi składnik każdej mieszaniny węglowodorów pierścieniowych i
ulega metabolizacji pod wpływem działanie enzymów.
[Żeby zbadać, czy człowiek jest narażony na działanie
rakotwórczych węglowodorów wielopierścieniowych, bada się próbki moczu pod
kątem zawartości substancji określanej nazwą 1-HOP. Związek ten pojawia się w
moczu każdej osoby, do organizmu której przedostały się WWA obojętnie, czy była
to droga wziewna, czy pokarmowa. Im wyższe stężenie substancji rakotwórczych
działających na organizm, tym wyższy poziom 1-HOP w moczu].
Poziom 1-HOP w moczu ciemny kolor dotyczy osób spożywających paprykę wędzoną |
Badanie wykazało zatem,
że w przypadku intensywnego spożycia papryki wędzonej (2 g dziennie, podczas
gdy średnia to 0,5 g) następuje podwyższenie markerów kancerogennych w moczu,
jednak pozostają one na poziomie znacząco niższym niż uznany za ryzykowny (1032
nmol/mol).(…) Ze względu na brak grupy kontrolnej badanie powtórzono w kolejnym
roku dla wykluczenia wpływu ewentualnych czynników zewnętrznych na uzyskane
wyniki.
[Czyli twierdzenie, że wędzenie potraw powoduje wzrost
ilości WWA wprowadzanych do organizmu jest prawdziwe. Markery obecne w moczu
osób biorących udział w badaniu i karmionych papryką wędzoną wykazały jednak,
że nawet jedząc konserwowany dymem produkt w ilości czterokrotnie
przekraczającej normalną, dzienną dawkę, nie ma powodów do niepokoju - komórki
z powodzeniem radzą sobie z ich przetwarzaniem WWA i jego stężenie absolutnie
nie zagraża zdrowiu]
Wyniki pomiarów antropometrycznych |
Wyniki badań krwi |
Wyniki badań wątroby |
WWA należą do związków
obojętnych chemicznie i wprowadzone do organizmu uaktywniają się na skutek
działania enzymów metabolizujących ksenobiotyki (substancje obce) generując
niezwykle reaktywne metabolity. Podczas tego procesu powstaje bardzo duża ilość
wolnych rodników, wśród których dominuje anionrodnik ponadtlenkowy.
[Gdy w organizmie dochodzi do gwałtownego wyzwolenia
dużej ilości wolnych rodników, może dojść do tzw. stresu oksydacyjnego. W
takiej sytuacji komórki posiadają zbyt niską wydolność, by na bieżąco metabolizować
oddziałujące na nie rodniki ponadtlenkowe, w związku z czym nadmiar tych rodników
zaczyna uszkadzać prawidłową tkankę - najczęściej chodzi o struktury białkowe i
tłuszczowe. O ile do pewnego stopnia komórki są w stanie samodzielnie naprawić
uszkodzone białka czy DNA, to jeśli takie sytuacje zdarzają się częściej lub
przechodzą w formę przewlekłą, zdolność komórki do samoregeneracji zostaje
upośledzona. W efekcie - komórka albo zamiera (co przyspiesza proces starzenia
się organizmu), albo przekształca się w formę onkogenną].
Poziom stresu oksydacyjnego |
Jednym z czynników,
który redukuje szkodliwy wpływ wolnych rodników na organizm, jest przyjmowanie
dużych dawek antyutleniaczy. To tłumaczyłoby, dlaczego u osób spożywających
paprykę wędzoną wskaźnik peroksydacji uległ obniżeniu. Należy jednak zauważyć, że
do badań obu grup studentów użyto rośliny należącej do tego samego gatunku, a
poddanej jedynie odmiennej formie przetworzenia (jedną suszono tradycyjnie w
gorącym powietrzu, drugą w gorącym dymie powstałym jako produkt spalania drewna
liściastego). Ponieważ suszona papryka zawiera wiele różnych substancji
antyoksydacyjnych, w celu określenia, czy redukcja stresu była spowodowana ich
obecnością, zbadano poziom typowych substancji utleniających jak karoten,
likopen, witamina C, witamina E i selen w osoczu krwi osób uczestniczących w
eksperymencie. Nie stwierdzono jednak znaczących różnic w stężeniu tych
substancji zależnie od rodzaju spożywanej papryki, zatem wykryte zjawisko nie
było spowodowane zwiększoną podażą antyoksydantów w pożywieniu. Nieznaczne i
nieistotne statystycznie różnice w przypadku np. likopenu należy tłumaczyć
względami fizjologicznymi, tj. nieco odmiennym przebiegiem procesów
metabolicznych w każdym organizmie.
Badanie uwidoczniło
zatem istnienie pozytywnego dla zdrowia mechanizmu ograniczania szkód
czynionych przez wolne rodniki, jednak nie wyjaśniło, w jaki sposób papryka
wędzona wzmacnia endogenne mechanizmy ochrony przed stresem oksydacyjnym. Niektóre
obecnie prowadzone badania wskazują jednak kierunek, gdzie należałoby szukać
odpowiedzi. Doświadczenia in vitro i in vivo wykazały bowiem, że niewielkie
ilości WWA mogą wspomagać naturalne siły obronne organizmu przed negatywnym
wpływem wolnych rodników. Prawdopodobnie chodzi tutaj o bardzo dobrze znany
mechanizm hormezy, czyli zjawisko, zgodnie z których substancja toksyczna i
szkodliwa dla organizmu w dużych ilościach w mniejszych działa nań korzystnie.
Podsumowanie
Było to pierwsze badanie
przeprowadzone z udziałem ludzi zgodnie z wytycznymi naukowymi i dotyczące
wpływu spożycia umiarkowanych ilości produktów wędzonych na stan zdrowia.
Uzyskane wyniki pozwalają na wysnucie następujących wniosków:
- spożycie wędzonej papryki zwiększa ilość 1-hydroksypirenu
w moczu;
- nie stwierdzono, by spożycie wędzonej papryki powodowało
zmianę podstawowych parametrów biochemicznych krwi ani wskaźników
immunologicznych;
- potwierdzono wpływ spożycia papryki na obniżenie poziomu
tłuszczów we krwi;
- spożycie wędzonej papryki powoduje bardzo silny efekt
antyoksydacyjny
No proszę - i tak oto okazuje się, że przeprowadzone blisko 10 lat temu badania pokazały, że jak człowiek zje sobie porcję wędzonej w naturalnym dymie kiełbasy, przyrządzoną podczas weekendowego grilla karkóweczkę czy dosypie pół łyżeczki wędzonej papryki do gulaszu, to nie tylko nie stanie mu się krzywda, lecz wręcz przeciwnie - dłużej będzie piękny i młody, a i wyniki lipidogramu może sobie poprawić. Gadanie o straszliwej szkodliwości wędzenia też można włożyć między bajki, a jego porównywanie do rakotwórczego działania takich związków jak smoły, spaliny czy dym papierosowy (a takie porównania zawiera wiele internetowych artykułów), to kompletna bzdura.
Jest tylko jeden
warunek: UMIAR.
Wszystko jest dozwolone,
ale z umiarem.
Paprykę przechowuje się w puszkach, aby nie traciła swojego wyjątkowego aromatu |
Stąd już tylko krok do
uznania grilla i wędzonek za głównych winowajców części nowotworów, bowiem te
właśnie potrawy podczas przyrządzania narażone są na działanie uwalnianych
podczas spalania WWA. Tymczasem jednak myliłby się ten, kto za główne źródło
WWA w pożywieniu uznałby wędzone kiełbasy, wędzone owoce czy np. grillowane
ryby. Najwięcej tych związków zjadamy nie z mięsem, lecz w produktach zbożowych
i tłuszczach, a w szczególności - nierafinowanych olejach spożywczych, w
których substancje te świetnie się rozpuszczają! Co więcej - ogromna ilość WWA
zawiera się w ziarnach kawy i kakao. Czy jednak dietetycy zabraniają spożycia
chleba, kaszy albo czekolady? Nie, wprost przeciwnie, zalecają te produkty jako
bardzo zdrowe źródło węglowodanów, błonnika, magnezu… A jedyne ograniczenia w
tym względzie dotyczą kwestii kalorycznych, a nie rozważań na poziomie jeść/nie
jeść.
Badania prowadzone w
Hiszpanii dotyczyły regularnej konsumpcji umiarkowanych ilości wędzonej
przyprawy. Być może, gdyby codziennie zamiast 2 g papryki spożywać jej 20 g,
wyniki byłyby inne, jednak wtedy nie odzwierciedlałyby rzeczywistej ilości
codziennie przyjmowanych doustnie dawek WWA. Rzeczywistość potwierdza starą
prawdę sformułowaną jeszcze przez Paracelsusa: dosis facit venenum, czyli dawka czyni truciznę. WWA, które w
zdecydowanie większym stężeniu mogłyby powodować choroby, spożywane w rozsądny
sposób w tradycyjnie przygotowanych potrawach, czy to pieczonych, czy
smażonych, czy wędzonych, nie jest szkodliwe.
Podczas lektury
artykułów ostrzegających przed konsumpcją WWA uderzyło mnie jeszcze jedno:
wielu autorów wielokrotnie, konsekwentnie i z uporem maniaka twierdziło, że
kancerogenne działanie WWA zawartego w pokarmach wynikało z akumulacji tych
związków w organizmie. Na zasadzie: może jedna wędzona kiełbaska nie zaszkodzi,
ale jak codziennie będziesz jadł wędzonki, to w twoim ciele zgromadzi się tyle
wielopierścieniowych węglowodanów aromatycznych, że dostaniesz raka. Otóż, moi
drodzy, wszystko to BREDNIE - dowodzą, że publicysta nie ma zielonego pojęcia,
o czym pisze, a podstawy chemii to dla niego czarna magia.
Wielopierścieniowe
węglowodory aromatyczne NIE KUMULUJĄ SIĘ w organizmach ssaków. Są to związki
organiczne, które podlegają procesom metabolicznym i w ludzkim ciele na bieżąco
wchodzą w szereg reakcji chemicznych prowadzących do ich rozkładu i wydalenia. Ich
działanie rakotwórcze opiera się na zupełnie innym mechanizmie: uszkadzają
struktury komórkowe dopiero w momencie, gdy wprowadzane są do organizmu w
sposób gwałtowny, w ilościach tak dużych, że komórki doznają "szoku"
i nie są w stanie metabolizować ich odpowiednio wydajnie i w prawidłowy sposób.
Natomiast dostarczane w ilościach umiarkowanych są jak najbardziej pożądane i
pożyteczne, stanowiąc ważny element codziennych procesów biochemicznych
zachodzących w naszym ciele na poziomie komórkowym.
Dlatego nie ulegajcie
panice czytając kolejny internetowy artykuł o straszliwych konsekwencjach
wiosennego grillowania czy jedzenia wędzonych wędlin i przypraw, tylko
zachowując umiar i rozsądek cieszcie się wybornym smakiem tradycji. A jeśli
nadal macie ziarno wątpliwości, po prostu obierzcie mięso ze skórki - to
właśnie w niej znajduje się najwięcej WWA.
Oryginalną hiszpańską,
wędzoną paprykę, zarówno w wydaniu słodkim, jak i ostrym, możecie natomiast zamówić
w naszym sklepie na stronie http://www.aromatika.com.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz